To był szczególny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ze względu na pandemiczne obostrzenia tym razem odbył się bez plenerowych imprez i spotkań, koncertów oraz tłumnych licytacji z udziałem znanych osób. Nie zawiodło natomiast najważniejsze – ludzie. Zarówno ci, którzy w ubiegłą niedzielę dzielnie przemierzali ulice polskich miast z charakterystycznymi puszkami, jak i ci, którzy do wspomnianych puszek przekazywali swoje pieniądze.
Ponad 850 tys. zł w Gdyni, trwa liczenie
29. finał WOŚP w Gdyni to około 1000 wolontariuszy, którzy zaangażowali się w pomaganie. Nic dziwnego, że na ostateczne podsumowanie zebranej przez nich kwoty sztaby potrzebują co roku co najmniej kilkunastu godzin liczenia po zakończeniu orkiestrowego grania.
Spośród trzech gdyńskich sztabów oficjalnym końcowym wynikiem może pochwalić się na razie jeden z nich – sztab działający w Teatrze Miejskim im. Witolda Gombrowicza przy ul. Bema. Podczas finału około 220 wolontariuszy zebrało dokładnie 137 206 złotych, kwestując na ulicach miasta oraz prowadząc na miejscu sklepik z gadżetami.
Puszki wolontariuszy i stacjonarne skarbony podliczył już sztab stowarzyszenia „In gremio”, który tradycyjnie kwestował i prowadził stoisko z gadżetami w Centrum Riviera. Kilkudziesięcioosobowa grupa wolontariuszy zebrała w dniu finału około 20 tysięcy złotych, ale nadal trwają internetowe aukcje (kilka z nich zamyka się w ciągu najbliższego tygodnia). Szef sztabu, Marek Radyko wstępnie szacuje, że końcowa kwota z tegorocznego finału powinna sięgnąć około 30-40 tys. złotych.
Rekordowo zapowiada się za to kwota tegorocznego finału w wykonaniu największego gdyńskiego sztabu – „Gdynia dla Orkiestry”. Już teraz podliczono wszystkie puszki od 758 wolontariuszy, e-skarbonki i aktualną sumę z charytatywnych aukcji na portalu Allegro. Łącznie to 691 287 złotych i 32 grosze, a do tego także 463,76 euro, 509,61 dolarów i 51,21 funtów brytyjskich. Ponad pół miliona złotych z puszek trafiło na konto WOŚP. „Gdynia dla Orkiestry” nie powiedziała jednak jeszcze ostatniego słowa – pełną kwotę poznamy dopiero po zakończeniu wszystkich licytacji, które mogą jeszcze podnieść tegoroczny wynik.
– Nie jest to kwota finalna, ponieważ nie podliczyliśmy jeszcze wszystkich skarbon stacjonarnych. Nie uwzględnia też zmian, które mogą pojawić się na Allegro, gdzie w ciągu kilku dni skończą się wszystkie nasze aukcje. Rewelacją, której się nie spodziewaliśmy była kolacja z Januszem Palikotem, która poszła za ponad 20 tysięcy po podbiciu w ostatnich minutach licytacji, kolacja z Magdą Gessler osiągnęła ponad 15 tysięcy złotych, więc to też dobry wynik. Jest wiele rarytasów, które poszły w ostatnich minutach za większe pieniądze, więc jeszcze weryfikujemy i czekamy na wpłaty zwycięzców. Myślę, że w ciągu najbliższych kilku dni pokażemy nasz ostateczny deklarowany wynik – mówi Igor Nizio ze sztabu „Gdynia dla Orkiestry”.
Wiadomo wstępnie, że udało się już pobić ubiegłoroczny rekord największego gdyńskiego sztabu, który wynosił 625 831,91 zł. Na ten moment łączna kwota, którą udało się zebrać podczas 29. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdyni, to ponad 850 tysięcy złotych.
Ogólnopolska kwota deklarowana tegorocznego finału to aż 127 495 626 zł. Środki zostaną przekazane na zakup sprzętu dla dziecięcej laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy. „Finał z głową” – tak Jerzy Owsiak zatytułował cel 29. finału.